„Najgorszy człowiek na świecie” reż. Joachim Trier / kino plenerowe
MIASTO i FILM 
Kino jako wynalazek rewolucji przemysłowej jest żywiołem miasta od samego początku. Twórcy filmowi od narodzin kinematografii kierowali kamerę na tkankę miejską, zafascynowani jej niesłabnącą energią i zmieniającym się tętnem życia. „Metropolis” czy „Berlin. Symfonia wielkiego miasta” to tylko niektóre tytuły, które pozwoliły nam poznać miasto jako wielką metaforę na m.in. kondycję i nastroje społeczne czy losy naszej cywilizacji.
W planie węższym miasto kinowe może stać się również jednym z głównych bohaterów ekranowego świata. Rezonuje z losami i wkomponowuje się w filmową opowieść. Metropolie w oku kamery są także pięknym tłem do opowieści – zachwycają swoją architekturą, indywidualnym charakterem, tworzą zapierające dech w piersiach pejzaże.
W przeglądzie „Miasto i film” staramy się zderzyć nieoczywiste obrazy miast i bohaterów filmowych. Od wielkich urbanistycznych kreacji w „Blade Runnerze”,  przez zmysłowy Hong Kong w „Spragnieni miłości” oraz Valparaíso w „Emie”, do nostalgicznego, melancholijnego Oslo w „Najgorszym człowieku na świecie”.
Twórcy za każdym razem modelują na nowo filmowe miasta, czy to przez spektakularną scenografię, piękne urbanistyczne zdjęcia albo nakładanie społecznych metafor. Znane przestrzenie w obiektywie zmieniają się na potrzeby historii, bohaterów, kusząc do poznawania nie tylko opowieści, ale także do filmowych miejskich spacerów.